wtorek, 28 kwietnia 2015

U Filewiczów dzieci nie grymaszą #2 Jak zatrzymać dziecko przy stole

Nie tylko niejadki mają problemy z usiedzeniem w miejscu i spokojnym wyczyszczeniem talerza. Niemowlęta jeszcze nie rozumieją savoir vivere'u, a do tego ciągnie ich do odkrywania świata [np. jeśli właśnie uczą się chodzić i zdejmować wszystko z półek]. A dwu i trzyletni buntownicy, nawet ci z genami wszechjedzenia mogą okazać się oporni - ot tak dla zasady. Ja niejadków nie mam, ale przerabiałam jedzenie z aktywnymi niemowlakami i jeszcze bardziej aktywnymi buntownikami. Wszystko dało się opanować bez rozlewu krwi i nawet bez krzyku czy pozwolenia sobie wejść na głowę.

piątek, 17 kwietnia 2015

U Filewiczów dzieci nie grymaszą #1 Na dobry początek

Gdy w miniony weekend jechaliśmy pociągiem, wybiła godzina podwieczorku. Dziewczynki wlepiały niecierpliwy wzrok w Mężnego, przygotowującego dla nich owoce, a scenie przyglądała się z boku 2,5 letnia dziewczynka. Jak się okazało - typowy niejadek, za którym trzeba ganiać z łyżką i gimnastykować się, żeby łaskawie coś skubnął.

Nasze dzieci są jej przeciwieństwem - kochają jeść. Swoim apetytem i kulturą jedzenia imponują nawet naszym gościom. Zawsze przy stole, bez poganiania, gadek nad talerzem i pogardy dla mięsnych czy warzywnych kąsków. O tym, że mam w domu dwie małe Głodzille pisałam już w Wilczych apetytach. A teraz opowiem Wam jakie zaklęcia zastosowałam, żeby do tego doszło [trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie metody sprawdzą się w każdym domu, a to, co opisuję jest moim doświadczeniem]: