czwartek, 28 listopada 2013

Od zdrowego rozsądku do zdrowego brzuszka

W ostatnich latach świadomość zdrowego żywienia jest coraz większa. Nie omija ona tematu niemowląt i dzieci. Jednak murem opozycyjnym stają rodzice, którzy prawią: 'Kiedy pójdziemy do restauracji czy w gości to co dziecko będzie jadło?' albo 'Czekolada to smak dzieciństwa' czy też 'Całe życie będę gotować obiady osobno dla dzieci i dla nas'. A może zamiast spisywać zdrowe jedzenie na straty warto się zastanowić czy na pewno nie jest ono realne do realizacji?

Gotowanie osobno dla dziecka nie musi być energo- i czasochłonne. Przecież chodzi tylko (lub głównie) o najwcześniejsze lata, kiedy układ pokarmowy jest najbardziej wrażliwy i dopiero uczy się funkcjonowania. W ciągu 1-3 roku życia dziecka nie zjada ono niewyobrażalnych porcji, zatem przygotowywanie posiłków nie trwa długo. A poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, żeby samemu trochę podrasować swoją dietę w kierunku zdrowszej i w pewnym momencie osiągnąć kompromis kulinarny. I wszyscy będą szczęśliwi.


Jeśli chodzi o różnego rodzaju wyjścia to ja zabierałam ze sobą przygotowany w domu posiłek i świetnie się to sprawdzało. W dłuższe trasy np. na wakacje, kiedy po prostu nie było możliwości gotowania braliśmy słoiczki.

A w razie zmartwień o to, że dziecko z uporem maniaka zagląda do talerzy dorosłych i domaga się tego, co oni to też jest na to sposób. My mówimy, że dana rzecz nie jest dobra dla dzieci, bo od tego boli brzuszek oraz pokazujemy co jest przeznaczone dla nich. Nawet uparciuch nie zaryzykuje spróbowania czegoś z perspektywą cierpienia. Może się wydawać, że maluch nie rozumie takich rzeczy, ale sama byłam zaskoczona, kiedy Amelka po moich tłumaczeniach po prostu nie wyciąga rączek po zakazane jedzenie. Ważne są dwie rzeczy: żeby konsekwentnie nie pozwalać, używając tych samych argumentów oraz żeby nie rzucać zdawkowo 'nie wolno', 'zostaw', 'nie', bo to tylko rozjuszy małego odkrywcę. Jeśli będzie wiedział dlaczego mu nie wolno to łatwiej się z tym pogodzi (podobnie jest z nauką ostrożności np. przy poznawaniu ostrych przedmiotów, ognia i innych niebezpiecznych rzeczy).

A co z tym smakiem dzieciństwa? No fakt czekolada jest pyszna, ale czy naprawdę maluch musi to wiedzieć już w pierwszych latach życia? Nie sądzę, żeby płakało w przyszłości po kątach dlatego, że nie poznało tego przysmaku. Ważne przecież żeby dziecko nauczyło się tych właściwych smaków i wyrobiło sobie dobre nawyki żywieniowe. Później i tak samo sięgnie po to, czego zapragnie, nawet bez naszej zgody.

Warto zadbać o zdrowie na talerzu malucha. Bez tego oczywiście dzieci są tak samo radosne, aktywne, mądre, ale trzeba pamiętać, że to także inwestycja w przyszłość naszych pociech i ich zdrowie w życiu dorosłym. Czy któraś z nas nie chciałaby mieć mniejszych problemów z nadwagą, cukrzycą, wątrobą, zębami czy innymi dolegliwościami? Wiele naszych mam nie wiedziało jak temu wszystkiemu zapobiegać, ale my możemy uchronić dzieci przed tym, przynajmniej w pewnym stopniu.


Mini world. Healthy world.

2 komentarze:

  1. Witaj. Super napisane. My staramy jesc zdrowo choc nie zawsze wychodzi. Moje dzieci jedza zupyi,kasze,owsianke,makarony peloziarniste. Zdarzaja sie tez nie zdrowe slodkosci ale czekolade w malych ilosciach i gorzka uwazam za zdrowa. Odkad ja bylam w ciazy chipsy zniknely z naszego menu i inne taki dziwne rzeczy.
    Pozdrawiam

    Ps. A ta mata na ktorej leza dzieciaczki to vo to za firma? Jesli mozna zapytac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :)
      No i super, że masz zdrowe podejście do odżywiania. Ważne, żeby nie szprycować się pustymi kaloriami notorycznie i wyłącznie. Nie chodzi o to, żeby się żyłować i z zatkanym nosem jadać wszystkie posiłki, tylko o świadomość, starania i znajdowanie jak najzdrowszych alternatyw bez zbrodni na kubkach smakowych :) Fajnie, że kontrolujesz Wasze menu i wiesz, co zdrowe :) A w razie kłopotów czy wątpliwości zawsze służę pomocą i nieustannie zapraszam do nas na nowinki.

      Mata była prezentem chrzcielnym dla Amelki (pod głową Marysi jest napis Amelia 2012), więc niestety nie znam sprawcy/sprawczyni tego dzieła. Ale ostatnio roi się od hand-made'owego wytwórstwa więc ktoś z pewnością taką cudną, spersonalizowaną matę dla Was uczyni :)

      Usuń

Keep calm and leave a comment