środa, 18 lutego 2015

Zupa z cieciorki & cukinii z komosą ryżową 12m +

Cieciorka to brzydka nazwa. Gdybym nie poznała jej przy okazji spożywczej, pewnie nawet nie podejrzewałabym jej o takie powiązania. Może dlatego nigdy mnie szczególnie nie pociągała. Ale skoro nie chciała Agata do cieciorki to przyszła cieciorka do Agaty.

Pewnego dnia odpowiedzieliśmy pozytywnie na zaproszenie cioci z Krakowa. Cioci, której dom wzbudza respekt dobrym gustem i ekstremalnym [nigdy nie do osiągnięcia przez matkę z dziećmi] poziomem czystości. To taki dom, do którego można bać się wejść z dziećmi, bo są wstanie jednym czarodziejskim ruchem zmienić to wszystko w ruinę. W takim oto domu zostaliśmy ugoszczeni cieciorką. Tą o brzydkiej nazwie, co to nigdy mi do salonów nie pasowała. A jednak okazało się, że pasowała idealnie do ekskluzywnych wnętrz. Rozpieściła nasze kubki smakowe tak, że z marszu osiągnęła status uwielbianej. Taki awans z niszy kulinarnej na piedestał smaku nie mógł nie doczekać się rozgłosu. Dlatego z niekłamaną przyjemnością przedstawię Wam przepis na jedną z naszych oficjalnie ulubionych zup - właśnie z cieciorki.

Zwykle modyfikuję przepisy, żeby nadawały się do spożycia przez dzieci z nietolerancją pokarmową, ale tym razem nie musiałam aż tak bardzo się wysilać. Co prawda po pierwszym przyrządzeniu policzki Marysi zapłonęły czerwienią, ale wystarczyło pozbyć się selera i przy kolejnej próbie problem nie wrócił.

Oczywiście zupę proponuję nie tylko dzieciom, ale całej rodzinie. Przepis jest przewidziany na 5 porcji.




CIECIORKOWA Z CUKINIĄ I KOMOSĄ RYŻOWĄ

1. Ok 20 g cieciorki namaczam. Powinno się to robić przez 10 - 12 godzin, ale ja ograniczam się do 6 - 8. W tym czasie opłukuję ją 2 - 3 razy. Następnie gotuję w dużej ilości wody z łyżką soli [najlepiej ziołowej] przez ok 1,5 h. Jeśli moczę krócej to gotuję dłużej. Ważne, żeby cieciorka była miękka i żeby zdążyć przed obiadem. Ja czasami nie zdążam.


2. W osobnym garnku gotuję komosę ryżową. Odmierzam pół szklanki, płuczę na sicie i wrzucam na wrzątek. Gotuję 13 - 15 minut.

3. Przyrządzam wywar z warzyw: 1-2 marchewek, dużego korzenia pietruszki, liści pora, [opcjonalnie połówki małego selera], połowy pęczku natki pietruszki. Wody powinno być tyle, żeby zakryć warzywa, nie więcej. Gotuję co najmniej 30 minut pod przykryciem na małym ogniu.


4. Średnią cebulę kroję w piórka, a małą cukinię w plasterki. W garnku roztapiam pół łyżki masła i wrzucam cebulę z cukinią. Przyprawiam rozmarynem, estragonem, oregano i pieprzem. Mieszam od czasu do czasu. Ważne jest, aby warzywa się nie przysmażyły, tylko cebula - zeszkliła, a cukinia - przyrumieniła.


5. Ten punkt jest opcjonalny - jeśli mam czas i jeśli nie zapomnę: średniego ziemniaka kroję w małą kostkę.

6. Do garnka z cukinią i cebulą wlewam odcedzony wywar, przykrywam i gotuję na małym ogniu. W momencie zagotowania dorzucam ziemniaka z punktu 5 [jeśli o nim nie zapomnę].

7. Zupę lekko studzę i dorzucam do niej ugotowaną cieciorkę [bez wody, w której się gotowała!] oraz mały kawałek marchewki i pietruszki z wywaru warzywnego. Wszystko razem blenduję na krem. Lub papkę - terminologia dowolna.

8. Dla dorosłych (dla dzieci opcjonalnie): przygotowuję grzanki. Na patelni roztapiam masło. Wrzucam na nie chleb pokrojony w kostkę. Posypuję oregano [dla starszaków ziołami prowansalskimi i odrobiną soli ziołowej]. Podsmażam na malutkim ogniu aż staną się chrupiące.

9. Na talerze nakładam zblendowaną zupę i mieszam ją z komosą.

10. Ten punkt pomijam przy talerzach dzieci: polewam zupę wodą z gotowania cieciorki. Najlepiej, żeby woda była nieco chłodniejsza od zupy.




UWAGA!
1. Kiedy nie mam na podorędziu warzyw robię wywar z suszonych.
2. Jeśli dzieci - tak jak moje - mają problem z nietolerancją pokarmową to pamiętajcie, żeby nie dodawać selera, który jest alergenem.
3. O tym dlaczego warto gotować warzywa w małej ilości wody pisałam w poście Zupy na tapet vol 1
4. Ze względu na dzieci zupa jest łagodna, więc amatorzy wyrazistych smaków muszą doprawić ją na swoich talerzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Keep calm and leave a comment